2 młode kurczaki,
(po 0,7 – 0,8 kg)
1 żółtko,
1 białko,
miękkie masło,
1 czubata łyżka
drobno posiekanej natki pietruszki,
½ suchej bułki
kajzerki, namoczonej w mleku,
sól,
czarny pieprz
prosto z młynka,
świeżo starta gałka
muszkatołowa,
2 – 3 łyżki oliwy z
oliwek,
1/3 szklanki
gorącego rosołu drobiowego
ogórek
śmietana
ocet
ogórek
śmietana
ocet
koper
Wykonanie:
do nadzienia, starannie
rozetrzeć miękkie masło z żółtkiem, solą i czarnym pieprzem prosto z młynka.
Dodać namoczoną w
mleku i dobrze odciśniętą bułkę. Uzupełnić czubatą łyżką drobno posiekanej
natki pietruszki. Najdokładniej wymieszać!
Na koniec doprawić
świeżo startą gałką muszkatołową, jeszcze raz dobrze wymieszać i dodać białko
ubite na pół sztywną pianę. Powstałą masą luźno nadziać kurczęta, i zaszyć
grubą i wyparzoną białą nitką.
Nadzienia nakłada się dość luźno, inaczej podczas pieczenia delikatne mięso będzie pękać. |
Piekarnik nastawić
aby się rozgrzał do temperatury 160°C.
Przepyszne, u mnie Babcia do nadzienia dodawała dużo siekanego koperku! Oj, chyba zrobię na niedzielę! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKoperek to typowa dla polskiej kuchni zielenina. Np. w Austrii preferowana jest natka pietruszki a we Włoszech próżno pytać o koper w sklepach. Nawet w warzywniakach.
UsuńFakt, we Włoszech jak koper to fenkuł :D
UsuńOptycznie żadnej różnicy. W smaku kolosanie!
UsuńA u mnie w domu tradycyjnie dodawano jeszcze drobniutko pokrojoną wątróbkę z tego kurczaka. Natka pietruszki lub koper były stosowane zamiennie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anna
To była z pewnością świetna kompozycja. Wątróbka jest częstym uzupełnieniem wszelkich nadzień do drobiu, królika i cielęciny.
UsuńDziękuję za przepisy ,jak zawsze dokładnie opisane .
OdpowiedzUsuńPlanuję upiec na świeta dobry sernik , w internecie przepisów mnóstwo , ale Twój przepis napewno byłby najlepszy, jeśli możesz bardzo proszę o przepis na sernik ... Pozdrawiam
Wyprzedzasz moje myśli :-)
UsuńPrzepis na sernik już jest pzygotowany i ukaże się w najbliższy piątek 3 kwietnia.
Wielkie dzięki ,poczekam na przepis ,ser juz mam .
OdpowiedzUsuńTwoje przepisy są świetne , Twoimi przepisami zaraziłam sąsiadkę ,też czeka na Sernik.
Pozdrawiam Zosia
To już jutro i do tego o drugiej rano!
UsuńDziękuję za reklamę :-)
U mnie też dodawano obowiązkowo wątrobkę + "średnią kapkę" cukru. Śmieszne są zalecenia co do gramatury, zwłaszcza te prosto z Galicji, gdzie cukier w kapkach, dorzucano do prawie wszystkiego. Mam taki zeszyt z przepisami z 1903 roku po prababci. Mizeria też musiała być "dosłodzona do smaku".
OdpowiedzUsuńChętnie wyprobuję następnym razem bez wątróbki i dosłodzania.
kokliko
Bardzo dziękuję za ciekawe uwagi. Przeczytałem z przyjemnością.
OdpowiedzUsuń