Tort wykonany w/g załączonego przepisu, moim zdaniem smakowo jest lepszy od wiedeńskiego oryginału |
10
białek
10
żółtek
2
x 160 g miałkiego cukru
2 x szczypta soli
200
g prawdziwego masła
200
g kuwertury (gastronomicznej czekolady 70 – 80% kakao)
200
g gładkiej mąki pszennej
1
łyżka cukru pudru
250
g marmolady morelowej
50
ml aromatycznego brązowego rumu
gotowa
glazura czekoladowa
1.) Dno i ścianki tortownicy Ø 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ponieważ w czasie pieczenia masa potrafi wyrosnąć wyżej od brzegów formy, nie zawadzi kołnierz z papieru przyciąć o jakieś 1 – 1,5 wyżej niż rozmiar tortownicy. Zapobiegnie to ewentualnemu wylaniu się ciasta na zewnątrz.
2.) Piekarnik
nastawić aby się rozgrzewał do temperatury 150°C. Grzeje góra + dół.
Czekoladę
pokruszyć i razem z masłem, powoli rozpuścić nad gorącą kąpielą wodną.
3.) Białka
ubić ze 160 g cukru i szczyptą soli na gładki spoisty krem.
Żółtka
zmiksować ze 160 g cukru i szczyptą soli na puszysta masę.
4.) Do
masy żółtkowej, stale mieszając powoli wlewać płynną (ale nie gorącą!)
czekoladę z masłem.
Od
tej pory wszytko mieszać drewniana łyżką!
5.) Gdy
się obie masy idealnie połączą, dodać po łyżce 1/3 ubitej piany.
Ostrożnie
połączyć z przesianą mąką, którą należy dodawać porcjami.
Na
koniec dodać pozostałą pianę, ostrożnie i dokładnie wymieszać.
Mieszanie
z pianą nie może trwać za długo, inaczej bezpowrotnie ulotni się z niej zbyt
dużo banieczek powietrza.
Tak
przygotowane ciasto umieścić w tortownicy, wygładzić powierzchnię, i wstawić do
rozgrzanego piekarnika na dolna szynę.
6.) Piec
przez ok. 70 minut (1 godzinę i 10 min)
Studzić
w formie. Jeszcze gorące, wytrząsnąć z tortownicy na cukier puder, równomiernie
rozprowadzony na papierze do pieczenia. Chodzi o to, by podczas stygnięcia wierzchnia
warstwa uległa możliwie idealnemu wyrównaniu, a cukier zapobiegnie przyklejaniu
się ciasta do papieru,
7.) Przeciąć
na trzy plastry jednakowej grubości.
Marmoladę
rozgrzać z dodatkiem rumu (względnie świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego). Gorącą masą posmarować pierwszy plaster, i na nim niezwłocznie umieścić
drugi. Lekko docisnąć, aby w ten sposób usunąć ewentualne banieczki powietrza.
Posmarować
drugi i przykryć trzecim. Na koniec posmarować ostatnia warstwę.
UWAGA!
Wszystkie plastry muszą być posmarowane jednakowo grubą warstwą marmolady.
8.) Glazurę
rozpuścić wg zasad podanych na opakowaniu. Posmarować tort z wierzchu, nie
zapominając o bokach.
Przepis
zaleca zastosowanie gotowej polewy czekoladowej, ponieważ w warunkach domowych
nie wszyscy potrafią wykonać taką samodzielnie. Bez odpowiedniego
doświadczenia, nie jest łatwo osiągnąć
właściwą elastyczność i połysk glazury po zastygnięciu.
9.) Podawanie: zwyczajowo
tort Sachera podaje się z wianuszkiem ubitej i niesłodzonej śmietany kremówki 30 - 36%
Tadeusz Gwiaździński
Tadeusz Gwiaździński
kulinarne perfidie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz